SARP Katowice


Archivolta | 2 | 2011
www.archivolta.com.pl

Kształt i bezkształt architektury

Odkąd duch wszedł w stadium kultury, kulturę trawi sprzeczność. Wszystko, co ją tworzy, powstaje wprawdzie z życia, ale przejawia się w postaci form, życie zaś odczuwa wszelką formę jako coś narzuconego...
/Georg Simmel, Konflikt kultury nowoczesnej, 1918/

Bogdan Paczowski, architekt i fotografik, notuje w zbiorze esejów „Zobaczyć”, że „budownictwo dzisiejsze jest w większości anonimowe, sprawia wrażenie pozostawionego własnemu losowi. (...) Obojętność ludzi wobec wszystkiego, co wykracza poza obręb osobistych interesów, (...) bezwład polityków, ślepe działanie pieniądza i nowych technologii komunikacyjnych, (...) tworzy kształt albo raczej bezkształt materialny, jaki pozostawi po sobie kiedyś nasz czas”.
O to, czym jest architektura, architekci i filozofowie toczą spór od stuleci – świadczy o tym m.in. mnogość jej definicji. Krzysztof Ingarden, czołowy polski architekt średniego pokolenia, w rozmowie z redakcją zauważa, że z jednej strony twórca – architekt, poruszający się w świecie idei i abstrakcji, powinien być w jakimś stopniu szaleńcem, zaś z drugiej strony nie może zapominać, że jego zadaniem jest również porządkowanie świata i służba społeczeństwu. Cechą dobrej architektury jest umiejętność godzenia tych sprzeczności – tak, aby obiekt – dzieło architektury, spełniając swoje podstawowe funkcje, było jednocześnie nośnikiem wartości wykraczających poza dominujące obecnie pragnienie doświadczenia i otrzymania od życia wszystkiego – tu i teraz!
Architektura, jak wiele innych „wartości”, weryfikowana jest w trakcie eksploatacji (jakość rozwiązań technicznych i detalu) oraz w czasie zmieniających się „obowiązujących” mód – stylów, w zakresie kształtowania formy i wpisywania jej w aktualne nurty filozoficzne. I nie wystarczą tylko usilne, narcystyczne starania „twórców”, by wykreować dzieło szokujące odbiorcę – użytkownika lub widza. Taka postawa często prowadzi na manowce pokracznych bezkształtów i budowli, które zatracają funkcje użytkowe na rzecz wyłącznie własnej autoprezentacji. W efekcie powstają dość liczne surrealistyczne budowle, będące nie tyle efektem twórczego szaleństwa, co odzwierciedlające rozterki i kompleksy ich autorów. Taka postawa spycha architekturę na pogranicze niekontrolowanej abstrakcji.
Estetyka surrealistyczna zdecydowanie lepiej sprawdza się w malarstwie, rzeźbie, poezji oraz w architekturze ogrodowej. W tej ostatniej niezwykle interesujące i intrygujące wizje tworzył angielski poeta i patron artystów – Edward James, który pasjonował się surrealizmem i wspierał (także finansowo) jego twórców, m.in. Salvadora Dali. W latach 40. James, kosztem 5 mln $, stworzył w Meksyku w Xilitla surrealistyczny ogród Las Pozas – pełen, zda się dzikiej zieleni i żelbetowych form odwołujących się do form różnych epok i stylów historycznych. Jest to jednak jeden z nielicznych przykładów, kiedy szczypta szaleństwa, chaos, brzydota i kicz zostają twórczo podporządkowane autorskiej koncepcji piękna. Na drugim biegunie ekspresji sytuuje się twórczość meksykańskiego architekta i architekta krajobrazu Luisa Barragána, laureata nagrody Pritzkera. Jako minimalista operował przede wszystkim dużymi płaszczyznami, materiałami naturalnymi, kolorem, światłem i cieniem oraz zielenią. Barragán, pod wpływem nastroju miejsca – kamienne pole lawy koło Pedregal (południowy Meksyk) – także jednak oddał się artystycznemu szaleństwu, kreując surrealistyczny kamienny ogród (Jardines del Pedregal).
Można by zapytać – ile takiego pozytywnego, twórczego szaleństwa jest w autorach czołowych współczesnych realizacji architektonicznych. Na ile udaje się w nich pogodzić artystyczne niepokoje i wzloty z realiami, podporządkowanymi wymogom i finansowym ramom, narzucanym przez inwestorów, hamulcom administracyjnym oraz ograniczeniom techniczno-materiałowym i nawykom wykonawczym? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ zwykle to architekt – człowiek ze swoją wiedzą, kulturą oraz ze swymi nawykami i słabościami, nadaje budowlom indywidualny znak i piętno.
Drodzy Czytelnicy, przypadło mi w udziale niełatwe zadanie redagowania Archivolty. Mój poprzednik – dr inż. arch. Ryszard Nakonieczny, pełniący przez 7 lat obowiązki redaktora naczelnego, zawiesił poprzeczkę jakościową bardzo wysoko, wytyczając dotychczasowe kierunki zainteresowań i nadając kwartalnikowi wysoki, światowy – merytoryczny i edytorski – poziom.
Dziś, kontynuując dotychczasowy profil pisma, uzupełniamy go o dyskusje i wywiady z autorami najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych projektów i realizacji – krajowych i zagranicznych. Ponadto zamierzamy częściej prezentować stronę techniczną projektów – zwłaszcza rysunki wykonawcze zindywidualizowanych rozwiązań detali. Mamy nadzieję, że grono dotychczasowych czytelników i współpracowników pisma poszerzy się nie tylko o ciekawych świata ludzi młodych, ale także o doświadczonych projektantów, pragnących podzielenia się z innymi swoją filozofią architektury oraz doświadczeniem realizacyjnym.
A co z estetyką i etyką? Nieco przewrotna, choć chyba nie pozbawiona racji jest rada Luisa Barragána, że: architekci powinni raczej projektować ogrody niż budynki – po to, żeby rozwijać w sobie wyczucie piękna, smak i skłonność do sztuk pięknych oraz innych wartości duchowych....


Redaktor naczelny
dr hab. inż. arch. Jan Kurek

spis treści
10–18
Architektura idea, abstrakcja, szaleństwo… czy porządkowanie świata?
Rozmowa z Krzysztofem Ingardenem

19–26
New City Warszawa – znaczenie idei i detalu w architekturze
André /Andrzej/ Mrowiec

28–37
Nowa filharmonia chicagowska – trzy koncepcje
Wojciech Leśnikowski

38–41
High Line – wiszące ogrody Manhattanu
Marta Ostrowska

42–46
The Roundhouse, Chalk Farm Road, Londyn
Marta Gutowska

47–54
Architektura domów letniskowych (Cottage architecture)
Katerina Kaspar Goryczka

56–57
Sagrada Familia – projekt oświetlenia
Aga Light Troll (Grupa LUXIONA)
/art. sponsorowany/

58–61
Manifest szeregowy – szeregowiec MikMak
Bartosz Wokan

62–64
„Imaginarium” – na peryferiach miasta
Biuro Mierzejewski Kasprzycki Czaplicki – Architekci

66–71
Architektura obiektów SPA
Barbara Widera

73–77
Ross Lovegrove i filozofia organicznego esencjalizmu
Irma Kozina

78–79
Wyzwania rodzą świeże koncepcje…
Showroom Grupy Nowy Styl
/art. sponsorowany/

80
4. edycja Daylight Symposium 4–5 maja 2011
/art. sponsorowany/

81–82
Dizajn atakuje

83–87
Skróty artykułów w języku angielskim